Oto moja pierwsza (a tym bardziej filcowana) broszka. Jest w trzech kolorach: białym, czerwonym i z odrobinką szarego. Co będę więcej pisała, oto ona:
Zgłaszam ją na wyzwanie do Diabelskiego Młynu. "Coś" miało być biało-szaro-czerwono. U mnie mało szarości, ale nie było wytycznych, w jakich proporcjach mają być kolory. Z powodu, że została stworzona z serc, myślę, że nadaje się na walentynki <3.
Pozdrawiam, Miko
Na Walentynki,albo dla kogoś kochanego :-)
OdpowiedzUsuńŚliczna broszka! Szarego w sam raz, grunt, że jest :) Dziękuję za udział w wyzwaniu i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpiekna broszka :)
OdpowiedzUsuńdziekuje za pokuszenie sie na wyzwnie w Diabelskim Mlynie!Wpadaj do nas czesciej :)
pozdrawiam serdecznie
Noami
Bardzo ładna broszka :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Siostra też taką chce...
OdpowiedzUsuń